Tusk zapowiada zmiany w finansowaniu zdrowia. "Bardzo dużo środków poszło na wzrost wynagrodzeń"

Podczas godzinnego expose w Sejmie premier Donald Tusk pominął wątek systemu ochrony zdrowia. W trakcie późniejszej debaty pytania o zdrowie padły ze strony posłów.
W odpowiedzi na nie szef rządu mówił o planach na zwiększenie nakładów na zdrowie i wynagrodzeniach medyków.
- Bijcie się wszyscy w swoje piersi, wszyscy bez wyjątku. Wiemy, że nakłady na zdrowie rosną, rosną asymetrycznie. Wiecie, o jakiej ustawie mówię, mówiąc o tej asymetrii. Bardzo dużo środków poszło na wzrost wynagrodzeń w ochronie zdrowia. Dziś możemy mówić, że są one godnymi wynagrodzeniami - powiedział Tusk.
Przyznał, że "dobrze by było, aby wzrost nakładów dotyczył w zdecydowanej mierze pacjentów, a nie wynagrodzeń medyków". Wyliczając, że w przyszłym roku wzrost nakładów na ochronę zdrowia przekroczy 25 mld zł, w stosunku do obecnego.
- Przygotowujemy takie plany, takie działania Narodowego Funduszu Zdrowia, aby te pieniądze w maksymalnym stopniu trafiły w miejsca, w procedury, w działania, które będą sprzyjać pacjentom, a nie będą przekierowane w jakimś istotnym procencie na wzrost wynagrodzeń - tłumaczył.
Podkreślił, że odblokowano pieniądze dla szpitali z KPO w wysokości 10 mld zł.
- Z tych pieniędzy, z KPO, korzysta w tej chwili ponad 380 szpitali. Inwestują m.in. w onkologię i opiekę długoterminową - wyliczał Tusk.
Premier odniósł się również do pytań o in vitro.
- Od momentu, kiedy przywróciliśmy finansowanie procedury in vitro, urodziło się 841 dziewczynek i 835 chłopców. Mamy w tej chwili 13 909 ciąż klinicznych i 33 737 par, które zakwalifikowały się do programu. To kosztuje trochę pieniędzy, ale to jest warte wszystkich pieniędzy. Cieszę się i mówię o tym z dumą, że to znowu przynosi efekt i demograficzny i przede wszystkim szczęście tym parom, które doczekały się swojego potomstwa - powiedział premier.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
rynekzdrowia